O tym, że uprawianie seksu istotnie wpływa na nasz dobrostan, wiadomo już od dawna. Korzyści jest bardzo wiele i są one zróżnicowane. Obejmują zarówno strefę naszej kondycji fizycznej, psychicznej, czy też relacyjno-związkowej – i nie tylko. Mimo to nadal możemy spotkać się z licznymi mitami na temat tego, jak seks wypływa na zdrowie. W tym artykule przyjrzymy się zarówno temu, jakie korzyści przynosi nam uprawianie seksu, ale także obalimy kilka popularnych mitów o rzekomo negatywnym wpływie łóżkowych igraszek.

Co się dzieje z człowiekiem, kiedy uprawia seks?
Aż trudno wyobrazić sobie, aj liczne i skomplikowane procesy zachodzą w ludzkich organizmach, kiedy uprawiamy seks. Już dopiero kiedy o nim myślimy, czy przeczuwamy rosnące napięcie seksualne. Wydzielają się endorfiny, zwane hormonami szczęścia, które działają na nas niemal jak środki przeciwbólowe i obniżają poziom stresu. Oddech przyspiesza, przez co poprawia się przepływ krwi, wzrasta metabolizm. Krew napływa w obszar genitaliów, a ciśnienie wzrasta. Serce zaczyna bić szybciej – tak, jak to dzieje się podczas każdej innej aktywności sportowej. Dzięki temu, że krew tłoczona jest szybciej i intensywniej. Leukocyty, czyli białe ciałka krwi, odpowiedzialne za naszą odporność, lepiej docierają do wszystkich komórek organizmu. To przyczynia się do szybszego wykrywania i neutralizowania szkodliwych patogenów.
Nie będziemy jednak szczegółowo opisywać tutaj wszystkich procesów biochemicznych. Skupimy się po prostu na tym, jak seks wpływa na nasze zdrowie.
Jak seks wpływa na zdrowie człowieka? Istotne zmiany
Warto od razu podkreślić, że wszystkie korzyści, które przynosi nam seks, są ze sobą powiązane. Niektóre z nich wynikają bezpośrednio z innych. Tak jest chociażby z korzyściami w sferze psychicznej. Ponieważ aktywność seksualna sprzyja odstresowaniu, zrelaksowaniu, a zatem obniżeniu kortyzolu przy jednoczesnym wystrzale endorfin, po seksie odczuwamy lepsze samopoczucie. Oksytocyna łagodzi objawy depresji i poprawia nasze ogólne postrzeganie codziennych spraw.
Po drugie, seks poprawia naszą kondycję fizyczną. Regularna aktywność seksualna jest niczym innym jak formą ćwiczeń. I to taką, która angażuje cały nasz organizm – oczywiście zależnie od stopnia naszego zaangażowania lub pasywności. Jest jasne, że osoba, która głównie leży, pozwalając, by ktoś ją dosiadał, spali mniej kalorii i zaktywizuje mniej obszarów ciała. Jednak wystarczy kilka zmian pozycji, by już mieć z tego konkretną korzyść fizyczną. Rozruszane zostają mięśnie, spalamy tkankę tłuszczową, wzmacniamy nasze ciało i poprawiamy kondycję i wytrzymałość. Dzięki temu poprawia się nasze samopoczucie – o czym powyżej już wspomnieliśmy.
Seks: ochrona przed nadciśnieniem
Jeśli i Ty chcesz na własnej skórze przekonać się, jakie korzyści zdrowotne daje regularny seks, koniecznie poszukaj osoby, która nie da Ci odpocząć. Przeczytaj o tym więcej z naszym artykule: “Jak nawiązać romans? 5 najlepszych sposobów na miłosną przygodę”.
Po trzecie, regularne uprawianie seksu może chronić nas przed nadciśnieniem, ponieważ tuż po osiągnięciu orgazmu ciśnienie w organizmie spada. Owszem – kiedy jesteśmy w trakcie stosunku, jest odwrotnie, ale długofalowe skutki są całkiem przeciwne. Co zatem się dzieje? Zmniejsza się ryzyko chorób serca czy udaru. W czasach, kiedy choroby sercowo-naczyniowe należą do głównych przyczyn dużych problemów ze zdrowiem, kuracja profilaktyczna z seksu wydaje się być prostym, darmowym, a do tego niezwykle przyjemnym środkiem zapobiegawczym. Dlaczego by z tego nie korzystać?
Seks poprawia sen

Po czwarte, seks sprzyja podniesieniu jakości naszego snu. Bezsenność lub trudności z zasypianiem są plagą dzisiejszych czasów. Prowadzą do problemów z koncentracją, uczucia zmęczenia, zaburzeń pamięci, osłabienia samopoczucia, czy obniżenia zdolności intelektualnych. To oczywiście tylko kilka spośród bardzo wielu negatywnych skutków problemów ze spaniem, ale jest ich bardzo wiele.
Tymczasem seks działa niemal na każdej płaszczyźnie, która powiązana jest z zasypianiem. Sprawia, że uwalniają się hormony relaksacyjne, stresy i napięcia są zredukowane, rośnie poziom prolaktyny i wzrasta nasze poczucie zadowolenia. Dolegliwości bólowe zostają złagodzone, a ciało, zmęczone aktywnością fizyczną po prostu domaga się odpoczynku. To wszystko sprawia, że po prostu lepiej zasypiamy, a nasz sen jest głębszy i zdrowszy. Zamiast brać tabletki nasenne – po prostu uprawiaj seks.
Seks mobilizuje układ odpornościowy
Po piąte, seks sprawia, że nasz układ odpornościowy lepiej radzi sobie z potencjalnymi zagrożeniami. Co prawda mają z tym związek różne indywidualne cechy. Na przykład wiek, styl życia czy obecność chorób przewlekłych. Jednak jest oczywiste, że skoro sport to zdrowie – a seks to przecież sport – to zabawy w sypialni muszą dobrze na nas działać. Co do zasady jednak zwiększenie przepływu krwi, wydzielanie oksytocyny i endorfiny, redukcja kortyzolu, poprawa nastroju i wydolności fizycznej działają stymulująco na układ odpornościowy. Mobilizują go do zwiększonej produkcji przeciwciał, a zatem lepszej odpowiedzi immunologicznej w przypadku wykrycia intruza w organizmie.
Po szóste – redukcja bólu. Orgazm to genialny środek przeciwbólowy. Ale nawet jeśli z jakichś powodów w seksie do niego nie dojdzie, to już sama aktywność, podniecenie i dotyk ciał sprawiają, że hormony robią swoje. Bóle głowy, stawów, czy bóle menstruacyjne zostają złagodzone.
Wreszcie w przypadku mężczyzn bardzo ważną korelacją pomiędzy seksem a zdrowiem jest… obniżenie ryzyka zachorowania na raka prostaty. Tu związek jest bardzo dobrze udokumentowany w badaniach, choć sam mechanizm nie jest jeszcze dobrze poznany. Zdaniem badaczy w rzeczywistości chodzi tu przede wszystkim o regularne opróżnianie toksyn z gruczołu krokowego, co następuje podczas ejakulacji. W rzeczywistości chodzi tu nie tyle o sam seks, ile właśnie ejakulację.

Oczywiście są to tylko wybrane skutki, które przynosi nam uprawianie seksu. O tym, jak seks wpływa na zdrowie , można by napisać opasłą książkę. Z pewnością wrócimy jeszcze do tego tematu na naszym blogu. Ale opowiedzmy jeszcze o kilku mitach na temat negatywnej korelacji między zdrowiem a seksem. Czy aktywność seksualna naprawdę niekiedy może nam zaszkodzić? W tym obszarze istnieje wiele popularnych przeświadczeń, które jednak nie znajdują potwierdzenia w badaniach. O czym mowa?
Seks i zdrowie: czy aktywność seksualna może nam szkodzić? Popularne mity
Skoro w poprzednim punkcie skończyliśmy na temacie prostaty, to w temacie mitów zacznijmy także od mężczyzn. Otóż popularny i oczywiście błędny pogląd głosi, że częsty seks może prowadzić do bezpłodności panów. Jako uzasadnienie podaje się rzekomą wyczerpalność zapasów nasienia. To jest totalna bzdura i coś niemożliwego. Przede wszystkim organizm mężczyzny wytwarza plemniki przez całe życie i tylko w ciągu doby produkuje ich blisko 100 milionów. Plemnik potrzebuje około 74 dni, by dojrzeć. W tym czasie inne, starsze plemniki, obumierają, by zrobić miejsce nowym – sprawniejszym. Zatem jaka jest prawda? Całkiem odwrotna. Długie wstrzymywanie się od aktywności seksualnej w przypadku mężczyzn na pewno nie przyczynia się do magazynowania plemników na później, a wręcz może przyczyniać się do poprawy jakości nasienia.
Czy seks szkodzi?
Inny mit głosi, że seks może być szkodliwy dla zdrowia serca. Tu z pomocą wyobraźni przychodzą nagłówki plotkarskich magazynów w stylu: „Zmarł podczas seksu z prostytutką” albo: „Znany gwiazdor starszego pokolenia dostał zawału w trakcie szczytowania”. W ten oto sposób fantazje są podtrzymywane. Tymczasem badania pokazują, że w przypadku osób zdrowych, żadna bezpieczna forma seksu nie może nieść zdrowotnych ryzyk – w tym zawału serca. Tu znów jest odwrotnie bo, seks działa korzystnie na układ sercowo-naczyniowy – tak, jak każda umiarkowana aktywność fizyczna. Do tego obniża stres, odpręża – o tym wszystkim zresztą mówiliśmy już powyżej. Jaki z tego wniosek? Seks to samo zdrowie😊
W tym kontekście wspomnijmy jeszcze o osobach starszych, które wiele osób młodych wyobraża sobie jako nieporadne, całkowicie bez siły do codziennego życia – a co dopiero do uprawiania seksu. Niektórzy wyobrażają sobie, że ludzie starsi mogą podczas aktywności seksualnej wręcz zrobić sobie krzywdę – złamać kości, nadciągnąć mięśnie i ogólnie zrobić sobie krzywdę. Tu coś strzyknie, tam łupnie – to oni w ogóle mogą uprawiać seks? A tak właśnie jest. Przekonanie o tym, że ludzie starsi nie powinni baraszkować, by nie stało się im nic złego, jest niedorzeczne. Zdrowa aktywność seksualna jest zawsze bezpieczna i korzystna dla zdrowia – oczywiście na ile nie ma przeciwskazań zdrowotnych. Starsi ludzie wciąż chcą uprawiać seks i niekiedy mogą zadziwić swoją pomysłowością, aktywnością i doświadczeniem.
Czy można uprawiać seks w ciąży?

Szukasz randki z dojrzałą kobietą? Sprawdź nasz artykuł: „Jak znaleźć dojrzałą kobietę na seks. 5 najlepszych stron“
Weźmy jeszcze mit o tym, że… seks podczas ciąży jest niebezpieczny dla rozwijającego się płodu, a nawet zdrowia kobiety. Trudno właściwie wyjaśnić, skąd taki pogląd się wziął. W przypadku zdrowia ciąży chodzić może o to, iż ruchy frykcyjne i „wstrząsy” w okolicy macicy, związane z aktywnością seksualną, mogą w jakiś sposób prowadzić do poronień, krwotoków itp. To samo może przełożyć się na zdrowie kobiety.
Tu znów jest odwrotnie, bo seks w ciąży jest wręcz zalecany w przypadku braku komplikacji i zaleceń lekarskich. W końcowym etapie działa korzystnie na wytwarzanie się oksytocyny, co zwiększa prawdopodobieństwo porodu o czasie. Utrzymuje drogi rodne kobiety w dobrej kondycji i nawilżeniu i przygotowuje do porodu. Warto dodać, że większość kobiet odczuwa zwiększone libido właśnie w ciąży. Hormony grają, dlaczego z tego nie korzystać.
Jak widać, uprawianie seksu wszystkim przynosi korzyści. Jeśli nasz artykuł zainspirował Cię do poszukiwania miłosnych igraszek, koniecznie sprawdź i przeczytaj o tym więcej we wpisie: “Jak znaleźć randkę na seks?”.