Sexting to określenie, które w komunikacji pojawia się coraz częściej. Jest to nic innego jak kolejna forma relacji elektronicznej, opierająca się na wymienianiu pikantnych wiadomości okraszonych gorącymi zdjęciami. Jak uprawiać tę formę erotycznej „gry” i jak sprawić, by była bezpieczna dla każdej ze stron?

Czym jest sexting?
Zacznijmy od początku. Wyraz sexting jest dość nowy i powstał z połączenia dwóch angielskich słów: sex i texting, oznaczającech seks i esemesowanie. W tym jednym wyrazie zamyka się erotyczny charakter wymienianych wiadomości oraz wskazanie na pewną trwałość czy ciągłość tego procesu. Trudno bowiem sextingiem nazwać pojedynczy gorący SMS, ale już serię wiadomości, zmierzających do utrzymania erotycznej relacji na odległość – już tak. Rozwój sextingu oczywiście wiąże się z rozwojem i popularyzacją telefonii komórkowej. Podobno określenie to pojawiło się po raz pierwszy a australijskich mediach w 2005 roku, czyli… już prawie 20 lat temu.
Sexting niekiedy postrzegany jest głównie jako zabawa dla singli, jednak może być miłym dodatkiem w stałej relacji. Jednocześnie stanowi całkiem dobrą opcję na rozpoczęcie i zintensyfikowanie znajomości.
Sexting obejmuje całą gamę różnych typów wiadomości. Może to być jedynie pikantny tekst, może to być treść okraszona gorącym zdjęciem. Można pokazać kawałek ciała, a można wszystko zakryć, ale zbudować taki przekaz, który ostro podkręci atmosferę. Ale trzeba od razu zaznaczyć, że nie jest to na pewno wysyłanie fotek genitaliów w pierwszej wiadomości. Jeśli tak to widzisz, to daleko stary nie zajedziesz.
Sexting to także wysyłanie i odbieranie wiadomości na komunikatorach czy poprzez wiadomości w mediach społecznościowych. Można robić to na wiele sposobów. Tym, co łączy te wiadomości, jest lich wyraźny seksualny podtekst. Co ciekawe, dane pokazują, że już prawie 90 procent ludzi wskazuje, że miało okazję wysyłać i odbierać takie wiadomości.
Sexting jako sposób na budowę erotycznego zaangażowania
Niezależnie od tego czy myślimy o sextingu w związku, czy poza nim, zawsze niesie on za sobą wiele plusów, ale ma także i minusy. Nieco inny charakter może mieć w dłuższych relacjach, niż tam, gdzie ludzie dopiero się poznają. Zawsze jednak pozwala na budowanie intymności. Jest to bardzo istotne w relacjach na odległość. Dzięki temu ludzie mogą wyrazić swoje fantazje i pragnienia – pokazać, co ich kręci. To z kolei przyczynia się do lepszego wzajemnego zrozumienia. Niekiedy taka forma kontaktów o charakterze erotycznym jest jedną z niewielu, na które w danej chwili można sobie pozwolić.

Drugą z zalet sextingu jest urozmaicenie życia seksualnego. Pozwala on wprowadzić dreszczyk emocji i wzajemnej ekscytacji. Przydaje się jako doświadczenie wnoszące świeży powiew do intymnych relacji. To może być szczególnie budujące w przypadku związków już z jakimś stażem, gdzie zaczyna się wkradać rutyna. W takich chwili sexting stać się może antidotum na nudę.
Sexting: antidotum na nudę
Ale spójrzmy na to także z drugiej strony. Antidotum na nudę, ale może i rozbudzanie zmysłów i alternatywa dla gry wstępnej? Czemu nie! Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że czasem wymiana kilku sprośnych wiadomości może nakręcić bardziej niż cokolwiek innego. Dostałeś kiedyś SMS-a, w którym kobieta dała Ci znać, że czeka na Ciebie w wannie z pianą i pokazała Ci kawałeczek ciała? Jeśli tak, to na pewno pamiętasz, jak szybko wtedy pędziłeś do jej mieszkania, żeby zdążyć, póki woda (albo ona) nie zdąży ostygnąć. Tak właśnie to działa i tym jest sexting.
Jeśli lubisz pisać erotyczne wiadomości, ale preferujesz rozmowę w czasie rzeczywistym, możesz spróbować tego w serwisach z erotycznym czatem. Więcej na ten temat znajdziesz w artykule “Jak umówić się na seksrandkę?“.
Co ważne, wysłanie zdjęcia czy wiadomości może otwierać ludzi na nowe doznania. Może stać się dla nich punktem otwierającym na dialog na temat ich życia seksualnego. A może też skłonić ich do podzielenia się fantazjami, które w innych okolicznościach zachowaliby dla siebie? To dlatego, że niektórym osobom sexting wydawać się może bezpiecznym sposobem eksperymentowania. Po prostu opisywanie fantazji w wiadomości jest dla nich bardziej komfortowe niż robienie tego na żywo. Wiadomości stwarzają świetne środowisko, w którym można dokładnie kontrolować przekazywaną treść – na przykład przeczytać ją przed wysłaniem, sprawdzenie tego, co widać na zdjęciu itp.
Warto podkreślić, że z badań wynika pewne korelacja: otóż zauważono, że te osoby, które częściej deklarują większą satysfakcję ze związku, zwykle bardziej skłonne są do sextingu.
Sposób na przełamanie lodów
Powyżej mówiliśmy o sextingu w kontekście związków i początków relacji. Ale ta forma kontaktów może być też doskonałą opcją na samym początku znajomości. Wtedy nie zawsze od razu chodzi o seks, ale budowanie erotycznego napięcia może być sposobem na poznanie intencji drugiej strony. Dajmy na to – poznałeś interesującą kobietę, ale nie jesteś pewien, jak ona postrzega Ciebie. Czy uznaje Cię za atrakcyjnego i czy zacieśnienie kontaktów w ogóle wchodzi w grę? Wystarczy, że wyślesz jej wiadomość, która choć trochę uderzy w erotyczne akcenty. Jeśli ona to podchwyci i w jakiś sposób na to odpowie, to masz spore szanse na to, że Wasza relacja pójdzie w dalszym kierunku. Jeżeli tak się nie stanie, to będzie to słaby prognostyk dla intensywniejszej relacji. Spójrz prawdzie w oczy: kobiety raczej nie wchodzą w erotyczną gadkę z facetem, który im się nie podoba lub wręcz może je odstręczać.
Nie zawsze jesteś w stanie poznać, jakie wzbudziłeś w niej emocje na Waszej pierwszej randce. Może z jej perspektywy była to klapa? Wysłanie wiadomości z lekko erotycznym przekazem pozwoli Ci wysondować, jak ona to wszystko widzi.
Jak uprawiać udany sexting i co robić, by był bezpieczny?
Sexting, jak każda forma kontaktów erotycznych, powinien być bezpieczny i komfortowy, by mógł nieść frajdę i pozytywne doznania. Jeśli chcesz spróbować takich zabaw, to koniecznie zwróć uwagę na kilka ważnych kwestii.
Po pierwsze: jasno określone zasady. Tego chyba nie trzeba nikomu powtarzać i dotyczy to każdej formy kontaktów seksualnych. Uczciwość i jasno określone granice tego, co robicie, to podstawa. No i ich przestrzeganie. Nie chcesz, żeby druga strona zapisywała Twoje fotki? Sam tego nie rób.
Po drugie: trzeźwość. Wysyłanie komuś swoich zdjęć albo wiadomości z erotyczną treścią jest spoko pod warunkiem, że kolejnego dnia nie obudzisz się z moralniakiem. Pewnych rzeczy nie warto robić na podwójnym gazie. Pamiętaj, że nigdy nie masz pewności, jak zachowa się osoba po drugiej stronie. Aby się zabezpieczyć, ukryj wszystko to, co mogłoby pomóc Cię zidentyfikować. To kwestia bezpieczeństwa. Jeśli decydujesz się na wysyłanie kompletnego nudesa, to nie pokazuj twarzy, tatuażu, blizny, czy innych charakterystycznych cech wyglądu.
Znajdź odpowiedni czas

Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, to możesz wykorzystać opcję znikających wiadomości. Są one dostępne w wielu różnych serwisach. To zawsze sprawi, że treść po przeczytaniu będzie niewidoczna.
Sexting to fajna sprawa, ale wtedy, kiedy masz na to czas i ochotę. To tak samo jak z uprawianiem seksu. Po prostu nie zawsze jest dobry moment na to. Jeśli dostaniesz seksowną wiadomość, ale nie masz akurat w głowie SMS-owych zabaw, postaw sprawę jasno. Z kolei jeśli Ty akurat masz na to ochotę i dostaniesz zwrotkę w mało intymnym tonie – nie zrażaj się, po prostu spytaj, czy to dobry moment. Najprościej jest umówić się na określony czas. Na przykład jeśli chcecie, by pozostało to nadal nieco spontaniczne, możecie przyjąć, że zwykle wieczorem nie macie nic przeciwko gorącemu seansowi sextingu.
Jeśli uwielbiasz erotyczne pogawędki, a akurat nie masz nikogo, z kim mógłbyś odbyć seans sextingu, sprawdź portale z czatem online. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule “Jak znaleźć przygodę na jedną noc?“.
Na koniec warto jest zwrócić uwagę na inną ważną sprawę: samopoczucie po sextingu. Tobie może się podobało, ale czy druga strona myśli i czuje to samo? Warto napisać po prostu, czy wszystko ok i zwrócić uwagę na swoje doznania, by zachęcić rozmówczynię do tego, by również i ona otworzyła się na temat tego, co właśnie przeżyliście.
Jak zacząć?
Nie ma jednej najlepszej recepty na to, by zacząć. Ważne jest, by rozumieć, że sexting to stopniowe budowanie napięcia. Nie wysyłaj zdjęcia swojego członka we wzwodzie na „dzień dobry”, bo kompletnie zabijesz jakiekolwiek szanse na powodzenie całej „operacji”. Zamiast tego, napisz jej, że „właśnie wyszedłeś spod prysznica”. A może miałeś jakiś gorący sen z tą kobietą w roli głównej? Jeśli tak, i o tym możesz napisać. „Rety, nie wiem o co chodzi, ale śniłaś mi się w nocy. Co to był za sen!” – w taki sposób możesz zwrócić jej uwagę. Jeśli zacznie dopytywać, opowiadaj, ale rób to subtelnie i z klasą.
Inne opcje na rozpoczęcie sextingu to choćby odniesienie do jakichś cech wyglądu, które lubisz u kobiet. Ale uważaj: to zadziała tylko wtedy, kiedy ona taką cechę ma. Inaczej – przepadłeś. Możesz wyjść od jakichś jej słów: na przykład ona mówi, że ma wiele pieprzyków, dlatego nie przepada za opalaniem się. A co wtedy Ty? „Uu, masz dużo pieprzyków? Są bardzo seksi” – i to wystarczy. Już zasugerujesz erotyczny kontekst, a do tego dasz jej poznać, że Cię kręci.
Jak widzisz, sexting może przynieść wiele ciekawych doznań zarówno na początku relacji, jak i na jej zaawansowanym etapie. Jest urozmaiceniem zarówno dla singli, jak i par. A skoro już wiesz, jak się zabrać do roboty, to do dzieła.
Szukasz osoby chętnej na sexting? Sprawdź, gdzie w sieci czekają na Ciebie osoby chętne na flirt. Więcej na ten temat w artykule „5 sposobów na miłosną przygodę“.